Tytuł
powieści "Zniknięcie Patņ" nawiązuje do końcowego epizodu z "Każdemu, co mu się
należy" Leonarda Sciascii. Camilleri osnuł swoją historię na zmyślonym, jak
powiada, fakcie z gazetowej kroniki, a całą akcję osadził w roku 1890. Podczas
przedstawienia pasyjnego znika szanowany obywatel Vigaty, dyrektor i księgowy
miejscowej filii sycylijskiego banku, niejako Patņ. Gorączkowe poszukiwania
prowadzone przez dwie instancje śledcze - policję i karabinierów - grożą
wybuchem skandalu, w sprawę zamieszana jest mafia, miejscowi notable, a także
wysoko postawione osobistości ze świata polityki i kościelnej hierarchii.
Wyjście na jaw prawdy mogłoby uruchomić lawinę, burzącą dotychczasowy ład,
oparty na korupcji i mafijnych powiązaniach.
Powieść, napisana według wszelkich reguł budowania dramaturgii, ma formę po
części epistolarną, jest kolażem raportów policyjncyh, artykułów gazetowych,
listów wymienioanych na kolejnych szczeblach władzy, a także anonimów i napisów
ścienych. Camilleri sięga do różnych rejestrów języka: język gazetowy sąsiaduje
tu z trybem biurokratycznym, iście barokowa retoryka mieszczańskich notabli
zderza się z dialektalną mową miejscowych analfabetów.
Camilleri powieśiową intrygę "zmyśla", ale pokazuje całkiem prawdziwy mechanizm
obronny skorumpowanej władzy, który uruchamia pokaźny arsenał środków, żeby
zachować swoją pozycję i przywileje.
|